piątek, 8 sierpnia 2014

Próba selfie z synami.


Z synami, których kochamy najbardziej na świecie! Którzy również wzajemnie się uwielbiają. Adam zaczyna dzień od sprawdzeniem co u Antosia, jest pierwszy gdy zapłacze, rozśmiesza, tuli, całuje, nosi i zabawia do perlistego śmiechu. Bezinteresownie pomaga, za co jestem ogromnie wdzięczna. Antoś, promiennie uśmiecha się na wygłupy Adasia, uspokaja się i gaworzy. Wie, że ma obok kogoś równie bliskiego jak mama i tata.
P.S. A wiertarka w ręku? A czemu nie! Adamowa kreatywność. Odrobina wariactwa musi być :-)

Brak komentarzy: