Ciocia Ania zadbała abyś też pamiętał "Misia Uszatka" i zgrała kilkanaście dobranocek na płytkę. Marzyłam oglądać kilka odcinków z rzędu, nie czekając całego tygodnia na kolejny odcinek...
piątek, 11 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz