poniedziałek, 2 czerwca 2008

smuteczkowo...

Adasiu, Mama wróciła do pracy... 
Było dużo łez... ale u Mamy, bo Ty dzielnie zniosłeś rozłąkę. 
A Mamie pękało serduszko i pewnie jeszcze długo i często będzie... 

1 komentarz:

Unknown pisze...

... Mamusia jest wspierana, nie jest sama. Ma nas więc da radę i nie będzie tak źle...