

Skurcze zaczęłam czuć już w niedzielę. Koło północy trafiliśmy do szpitala.Prywatna sala, własna położna, Twój Tata obok nas... Dopingował, trzymał za rękę, pocieszał... Ja ćwiczenia na drabinkach, piłce, leżenie w wannie.

Pierwsze chwile po narodzinach spędziłeś z Tatą. Ponad dwie godziny trzymał Cię na rekach i karmił kciukiem ;-) abyś wyrobił sobie odruch ssania. Mnie położna nauczyła jak Cię karmić, trzymać, myć pod kranem bez odrobiny strachu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz