I teraz, na początku października jesteśmy gotowi abyś już przyszedł na świat. Łóżeczko rozłożone, wanienka kupiona, ciuszki, pieluszki, pościel uprana i poprasowana. Torby do szpitala spakowane. Nawilżacz powietrza kupiony, kosmetyki do pielęgnacji też. Jest wszystko. W Twej garderobie nie zabrakło też różowego body ;-). Babcia Marysia pośpieszyła się z zakupem. Tłumaczyła, że tylko taki kolor był... Reszta ubranek bardzo ładna. Typowo chłopięca. Nawet koszulki w trupie czaszki masz ;-) takie pirackie.
poniedziałek, 15 października 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz